Od lat poniżany boisz się marzyc Twoje myśli rozmyte pejzaże Ty ogrodzony murem wokół siebie Uwierz że może być inaczej Możesz wciąż udawać że jest dobrze Wstawiać się na każde zawołanie Gnasz przez życie z opuszczonym czołem Upadasz na dno stając się wariatem Jesteś niewolnikiem swojego pana Jak niewolnik nie umiesz odmawiać Boisz się każdej zmiany wolisz siedzieć cicho niż być zauważanym W martwych oczach nie widać nadziei Dowód że w zamiany nie wierzysz Zastraszony boisz się krzyczeć Przytłoczony swoim życiem Nikt nie odbierze ci tego co twoje Nikt nie sprawi byś czegoś żałował To co złe siedzi w twojej głowie Tylko ty możesz nad tym zapanować Wyjdź poza granice strachu Przełam się byś życia nie zmarnował To co złe siedzi w twojej głowie Nikt nie będzie za ciebie decydował Los rozdaje karty błądzisz coraz bardziej Życie bywa trudne gdy już jesteś na dnie Wyrwany z pętli czasu pozbawiony szans Stojąc sam przed sobą powiedz ile jesteś wart |